28 marca 2015

Pasta ze słonecznika


Dzisiaj lekko, pożywnie i zdrowo, tak dla równowagi po ostatnim poście z mazurkiem kajmakowym. Przepis bardzo prosty, szybki i smaczny, jedna z ulubionych past mojego męża, idealna na kanapki, chlebek pita, do domowych chipsów czy macy.
Zastanawiał się ktoś jaki wypadek mógł sprawić, że publikacja tego przepisu przesunęła się z piątku na sobotę? Otóż moi drodzy jestem mistrzem w swoim domu i ukisiłam słonecznik ;) Cóż, nawet najlepszym zdarzają się wpadki, więc podwijam rękawy i zabieram się za kolejne przepisy.


Pasta ze słonecznika
  • 200g słonecznika
  • 6 suszonych pomidorów
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 ząbki czosnku
  • pęczek pietruszki
  • łyżka oliwy z oliwek
Słonecznik trzeba namoczyć co najmniej 8 godzin przed mieleniem, a najlepiej niech sobie postoi w wodzie przez noc (mój stał ponad dobę i cóż, ukisił się...).  Pietruszkę posiekać, pomidory drobno pokroić, czosnek można przecisnąć przez praskę, ale nie jest to konieczne. Wszystko wrzucamy do blendera i miksujemy na gładko. U mnie wersja dla odważnych, mieliłam w młynku do kawy, a na koniec poprawiałam ręcznym blenderem, bo jestem hardkorem, który nie ma dobrego blednera kielichowego.
Pastę przełożyć do miski albo słoika. Przechowywać w lodówce, może tam stać około tygodnia.
Smacznego!
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz