Dzisiaj
troszkę złamiemy zasady. Po pierwsze dlatego, że wiosna wisi w
powietrzu. Po drugie dlatego, że już za progiem Wielkanoc i trzeba
się do niej dobrze przygotować. Ciasto, które chciałam wam
dzisiaj zaproponować, to dość klasyczny świąteczny mazurek
kajmakowy, bardzo prosty w wykonaniu i niezwykle smaczny. Wersja masy
kajmakowej nie jest jednak super zdrowa niestety, ale w końcu to są
święta! Na co dzień raczej tego ciasta nie polecam, ale raz w roku
można się pokusić i dać kawałek nawet roczniakowi. Postaram się
też wrzucić wersję grzeczną, dla tych, którzy nie chcą
wyznaczonych granic przekraczać, co też sama zamierzam w tym roku
uczynić (przepis na ten mazurek wisi na blogu w wersjach roboczych
od Wielkanocy 2012...).
Mazurek z kajmakiem
- 350g mąki pszennej, najlepiej krupczatki
- 50g cukru pudru (0,5 szkl. syropu klonowego albo 3 łyżki miodu)
- 200g masła, zimnego
- 1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany 18%
- 2 żółtka
- puszka mleka skondensowanego słodzonego
- ozdoby (u nas migdałowe i czekoladowe jajeczka, ale równie dobrze zdadzą egzamin migdały, suszone owoce, wiórki kokosowe i sos czekoladowy)
Mąkę przesiać i
wrzucić do niej masło, posiekać, dodać śmietanę, żółtka i
słodzidło, po czym zagnieść i wstawić do lodówki na co najmniej
godzinę. Po tym czasie wyłożyć 2/3 ciasta dno blaszki (22cm)
wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą. Z pozostałej 1/3
ciasta uformować długi wałeczek i obłożyć nim ciasto dookoła,
tworząc rant, dzięki któremu kajmak będzie grzecznie siedział na
miejscu. Piec 20 minut w 200 stopniach na złoty kolor.
Masę kajmakową
najlepiej przygotować dzień wcześniej, żeby zdążyła dobrze
ostygnąć, a co za tym idzie stężeć odpowiednio.
Puszkę z mlekiem
wkładamy do garnka z wodą, wody musi być na tyle dużo, żeby nie
tylko przykrywała puszkę, ale miała jeszcze sporo zapasu. Garnek
postawić na gazie i gotować 2-3 godziny, sprawdzając co jakiś
czas, czy puszka ciągle jest dokładnie zanurzona. Odstawić w
chłodne miejsce na dobę. Gotową masę kajmakową wyłożyć na
upieczone ciasto i dowolnie udekorować.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz