01 marca 2015

Kisiel jabłkowy I


Na początek niespodzianka, mam nadzieję, że jest ktoś, kto się niecierpliwił ;) W każdym razie chciałam niniejszym przekazać wam, że rozszerzam „zespół” tworzący Przepysznik o dwie osoby. Obie są moimi dobrymi koleżankami, znamy się już od paru ładnych lat, ale taki wspólny projekt będziemy tworzyć po raz pierwszy, także trzymajcie kciuki! Pierwsza z nich to mama dwójki przeuroczych chłopców, mających dwa i pół roku i rok, także mama doświadczona. Starszy chłopiec karmiony klasycznie łyżeczką, drugi na BLW, więc ma dziewczyna pełen obraz sytuacji jeśli chodzi o karmienie najmłodszej młodzieży. Druga jest mamą półtorarocznej dziewczynki od początku na BLW, także w tym temacie jest najbardziej doświadczona z nas trzech, a do tego od wielu już lat ona i jej mąż są na diecie wegetariańskiej, jej wiedza w tym temacie nieodmiennie mnie zachwyca. Mam zatem nadzieję, że dzięki obu dziewczynom Przepysznik nabierze nowych kolorów i z jednowymiarowego stanie się trójwymiarowy. Każda z dziewczyn przywita się z wami osobną notką, mam nadzieję już niedługo, na razie pracujemy intensywnie nad ulepszeniem tego, co już jest i stworzeniem wspólnej wizji.


A na koniec magiczna mikstura przyzywająca ze świata zmarłych... A przynajmniej w ostatnich dniach miałam takie wrażenie, ponieważ choroba mocno dała nam się we znaki. Niniejszym wpisuję grypę żołądkową na listę najgorszych pomorów z jakimi miałam do czynienia. W każdym razie kisiel jabłkowy! Tak, mogłabym go ostatnio jeść całymi garami, bo sprawiał, że czułam się po nim błogo i spokojnie, a mój żołądek mruczał z zadowolenia, a nie z przerażenia.


Kisiel jabłkowy

  • 1,5szkl. zimnej wody
  • 1 mocno kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1 jabłko

Szklankę i troszkę wody wlać do garnka, wrzucić starte na dużych oczkach jabłko, albo po prostu pokrojone w półplasterki i doprowadzić do wrzenia. Chwilę gotować, po czym szybko wlać mąkę ziemniaczaną rozprowadzoną w reszcie zimnej wody. Mąki może być mniej bądź więcej, w zależności od tego, jaka konsystencja kisielu nam odpowiada, podana wyżej proporcja daje kisiel taki „jak z torebki”. Kisiel chwilę pogotować, po czym przelać do salaterki i zajadać po przestudzeniu.
Smacznego i zdrowego!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz