Dawno nie było na blogu czegoś na kanapki. A zatem oto proszę, pyszny paprykarz, który zadziwił mnie swoim smakiem, wcale nie ustępującym oryginałowi. W przygotowaniu szybki i przyjemny, przez niego zaczęłam ostatnio gotować kaszę jaglaną na garnki.
Paprykarz z kaszy jaglanej
- 1/2 szklanki kaszy jaglanej
- 2 marchewki
- pietruszka
- cebula
- passata albo pomidory krojone z kartonika
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki dobrego sosu sojowego
- łyżka oliwy z oliwek
- przyprawy (łyżeczka słodkiej papryki, 1/4 łyżeczki chili, pieprz ziołowy, łyżka majeranku)
Kaszę jaglaną trzeba przed gotowaniem przepłukać na sicie pod zimną wodą, a następnie przelać wrzątkiem (można też podprażyć na suchej patelni, aż zacznie pachnieć orzechowo i przelać wrzątkiem). Gotować 20 minut pod przykryciem, nie mieszając. Odstawić do wystygnięcia.
Marchewkę i pietruszkę obrać i zetrzeć na dużych oczkach tarki. Cebulę obrać i drobno posiekać. Rozgrzać patelnię i na maśle klarowanym albo oleju rzepakowym, zeszklić cebulę. Dodać starte warzywa i dusić pod przykryciem do miękkości (ok. 15 minut). Dorzucić mniej więcej 1/4 szklanki passaty albo krojonych pomidorów przetartych przez sito, ale można też więcej, jeśli ktoś lubi bardziej pomidorowe. Na koniec wrzucić czosnek przetarty przez praskę i połączyć z przestudzoną kaszą jaglaną. Zblendować, ale tak, żeby były widoczne pojedyncze ziarna kaszy jaglanej. Doprawić do smaku.
Smacznego!
Mniam, ciekawy przepis :) trzeba wyróbować
OdpowiedzUsuńAch, przestrzegam jeszcze przed pomidorami, bo za pierwszym razem dodałam koncentrat pomidorowy i potem musiałam dolać syropu klonowego, żeby przełamać kwaśność. Nadal był pyszny, ale co się nakombinowałam to moje :D Najlepsze delikatniejsze pomidory :)
UsuńPyszności! Dzisiaj robię drugi raz.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mnie cieszy, że smakował :)
Usuń