Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sałatki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sałatki. Pokaż wszystkie posty

05 sierpnia 2015

Sałatka z groszkiem


Drugi w kolejce post sałatkowy. Krótko i na temat, wybaczcie że bez szerszego wstępu, ale te upały dobijają człowieka małego u dużego! W dodatku zaczynamy się powoli pakować na wakacje i przy okazji informuję Was wstępnie, że od soboty przez dziewięć kolejnych dni na Przepyszniku zapanuje błoga cisza i spokój, wybywamy na jurę! A teraz przed Wami główna bohaterka posta.



Sałatka z groszkiem
(porcja na 2+1)
  • 6 jajek
  • 200g mrożonego bądź świeżego groszku
  • mały pęczek szczypiorku
  • majonez/oliwa/biały serek
  • pieprz ziołowy
Jajka ugotować na twardo, obrać ze skorupek i pokroić w średniej wielkości kosteczkę. Groszek wrzucić na gotującą się wodę (zarówno mrożony, jak i świeży), gotować na małym ogniu przez 5 minut od ponownego zagotowania się wody. Może się okazać, że trafił nam się uparty groszek, który będzie potrzebował chwilę dłużej się pogotować, dlatego zawsze przed odsączeniem warto sprawdzić, czy jest już miękki. Przerzucić groszek na sitko i zostawić na chwilę, żeby przestygł i ociekł. Przestudzony dorzucić do jajek razem z poszatkowanym szczypiorkiem. Doprawić pieprzem ziołowym, dla dorosłych można serwować z majonezem, ale zdrowsza i równie smaczna jest wersja z oliwą albo odrobiną białego serka śmietankowego.
Smacznego!




27 lipca 2015

Sałatka z pomidorami


Zrobiłam sobie weekend wolny od przepisów, ale już wracam z nowymi siłami i pomysłami! Przede wszystkim zaczynam kolejną serię. Było ich już kilka na blogu, między innymi seria z przepisami na domowe lody i sorbety oraz seria z zapiekankami, w obu nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa! Natomiast teraz chciałabym Wam przedstawić kilka naszych ulubionych przepisów na sałatki. Lato to taki piękny warzywno-owocowy czas, kiedy aż grzech nie spróbować nowych połączeń. Osobiście uwielbiam ten czas, kiedy bez skrępowania można się raczyć rodzimymi produktami, a ryneczki aż toną w morzu kolorów, smaków i zapachów. Z radością muszę też stwierdzić, że moja potomka bardzo lubi sałatki, choć ma też jedno warzywo, którego na surowo nie ruszy i zawsze, wszędzie je wywęszy, wyciućka i... wypluje. Tym warzywem jest biedny ogórek, na szczęście wersję kiszoną uwielbia, więc po prostu pozostaje nam się z tą jej awersją pogodzić. Każdy ma do tego w końcu prawo.
A teraz przejdźmy do dzisiejszej sałatki. W tej chwili największym skarbem naszych pól, targów oraz stołów są pomidory. U nas w domu jest to absolutny warzywny numer jeden, wszyscy je uwielbiają i kupujemy ich całe wory. Pomidory są u nas przerabiane na domowy keczup i podsuszane, żeby później wcisnąć je w słoiki z oliwą. Pomidory przecieramy, żeby zrobić z nich zupę, kroimy w plastry na kanapki i w kosteczkę, żeby dodać do takiej oto sałatki, która jest idealna na śniadanie czy kolację, a w gorące dni także na obiad.



Sałatka z pomidorami
(porcja na 2 dorosłych i dziecko)
  • 2 średnie pomidory
  • 5 jajek
  • 1 młoda cebulka
  • majonez (dla dzieci proponuję wersję bez majonezu, a jeśli sałatka będzie za sucha, można ją skropić oliwą)
  • pieprz ziołowy
  • 50g żółtego sera (najlepiej goudy)
  • kilka gałązek koperku
Jajka gotujemy na twardo, zaraz po ugotowaniu zostawiamy na co najmniej 5 minut w zimnej wodzie, po czym obieramy ze skorupek. Pomidory myjemy i wykrawamy zdrewniałą część, myjemy też i obieramy z wierzchniej warstwy cebulkę. Pomidory i jajka kroimy w małą kostkę. Cebulę przekrawamy na cztery i kroimy w cieniutkie plasterki. Wszystko mieszamy i przyprawiamy według uznania. Wierzch sałatki posypujemy startym żółtym serem i poszatkowanym koperkiem.
Smacznego!









Jak wiadomo Matka Polka zanim się ze wszystkim ogarnie, pozostała część rodziny zdąży już swoje porcje zjeść. Więc kiedy zasiadam do stołu, oni już ocierają radośnie pyszczki, a czasem jak nie dojedzą, to dzieją się takie oto rzeczy, a sałatki mamowe odjeżdżają w siną dal, by zniknąć w dziecięcej paszczy :)



22 czerwca 2015

Surówka z kapusty


Póki jeszcze kapustowy szał nie ucichł i na rynku można jeszcze kupić piękne, pękate główki tego pysznego warzywa, uraczę was kolejnym przepisem z kapustą w roli głównej. Tym razem coś bardzo leciutkiego, dodatek do obiadu, albo samodzielne danie na kolację bądź śniadanie. Bardzo lubię surówki wszelkiej maści, a ta jest jedną z lepszych jakie jadłam ;)




Surówka z kapusty
  • 1/2 główki kapusty
  • 200g kukurydzy
  • 2 ogórki
  • 1 papryka
  • pęczek szczypiorku
  • 1/4 szkl. oliwy
  • sok z połówki cytryny
  • 3 łyżeczki syropu klonowego
Kapustę poszatkować na dość drobne kawałki. Ogórka pokroić w plasterki, szczypiorek umyć i posiekać, paprykę pokroić w krótkie paski. Wszystko rzucić do jednej dużej miski. W szklance mieszam składniki na sos i zostawiam do "przegryzienia". Surówkę zalewam sosem na kilka minut przed podaniem, gdyby stała z nim dłużej, kapusta puściłaby dużo sosu i zmieniła nieco smak, choć według mnie nadal jest smaczna, choć wygląda mniej apetycznie. Wszystko dokładnie wymieszać, ja serwuję ją do wszelkiego typu obiadów "kotletowych" czy z mięsnymi roladami. Jest też doskonała jako samodzielny posiłek.
Smacznego!







19 czerwca 2015

Sałatka z rukolą i indykiem

 
Rukola jest jedną z niewielu sałat, które lubię. Nie jestem specjalnie sałatową osobą, choć cały czas wszyscy nad głową mi jęczą, że to przecież takie zdrowe warzywo. Może i zdrowe, ale dla mnie stanowczo za gorzkie. Z sałaty, jeśli już, mogę zjeść jasne listki ze środka, takie które rosną bardzo blisko głąba. Rukola natomiast jak dla mnie, w zestawieniu z innymi warzywami, serem czy wędliną, smakuje całkiem nieźle, a wręcz dodaje kanapce czy sałatce ciekawego posmaku. Sama jest równie gorzka, jak zwykła sałata. Nawet mój mąż, który nieustannie powtarza, że "nie będzie zjadał jedzenia swojemu jedzeniu" rozsmakował się w rukoli i sam zaproponował, żeby ją kupować (zaraz obok kalarepki, która ostatnio jest u nas hitem).
Poniższa sałatka ma bardzo fajną kompozycję smakową, teraz dodałabym jeszcze do niej prażonego słonecznika, żeby całości dodać nieco chrupkości, ale i bez niego smakuje świetnie i nadaje się zarówno na śniadanie, jak i na kolację czy lancz do pracy.




Sałatka z rukolą i indykiem
  • 200g rukoli
  • 200g indyka
  • 250g mozzarelli
  • 10 suszonych pomidorów w oliwie
  • oregano
Indyka umyć i pokroić w małą kostkę. Dowolnie doprawić, u nas są to dwie mieszanki przyprawowe, jedna z lubczykiem, druga z suszonymi pomidorami, czarnuszką i czosnkiem niedźwiedzim, bez soli i glutaminianu. Delikatnie polać oliwą i włożyć do rękawa, szczelnie zawiązać z obu stron i w kilku miejscach nakłuć rękaw igłą albo wykałaczką. Piec w 180 stopniach przez 30 minut. Po upieczeniu rozciąć rękaw i zostawić do przestygnięcia i odparowania.
Rukolę dokładnie umyć i odsączyć na sitku. Mozzarellę pokroić w małą kostkę, podobnie pomidory suszone. Wszystko razem wymieszać w jednej misce i doprawić oregano (jedna łyżeczka powinna wystarczyć). Można też posypać z wierzchu prażonym słonecznikiem.
Smacznego!



22 lutego 2015

Sałatka jajeczna


Pamiętacie pewien obiad tośkowy składający się z apetycznej sałatki i ziemniaków? Obiecałam, że dodam przepis i oto jest, wreszcie się doczekał, a ja sobie o nim przypomniałam. Przepis banalny, a sałatka bardzo smaczna, w wersji dla dorosłych zamiast serka śmietankowego można oczywiście dodać majonez. Niektórzy się może chwilę zastanawiali czemu ziemniaki podałam młodej osobno, już spieszę z wyjaśnieniem, otóż doświadczenie sałatek warzywnych wszelkiej maści nauczyło mnie, że ogórki kiszone i ziemniaki w jednej sałatce się nie lubią, ziamniaki wchłaniają całą kwaśność ogórków i robi się z tego nieapetyczna masa. Oczywiście to moje subiektywne zdanie i jeśli ktoś lubi takie połączenia, śmiało można ziemniaki dorzucić do sałatki i już. Myślę, że przyszłościowo, taka sałatka świetnie odnajdzie się na wielkanocnym stole.


Sałatka jajeczna

  • 3 jajka
  • 2 ogórki kiszone
  • szczypiorek
  • serek śmietankowy

Jajka ugotować na twardo i pokroić w grubszą kostkę. Ogórka kiszonego natomiast pokroić drobniej, tak samo jak szczypiorek. Wszystko razem wymieszać i dodać łyżeczkę serka śmietankowego, żeby połączyć składniki. Można doprawić pieprzem ziołowym.
Smacznego!




08 lipca 2011

Sałatka hawajska


Dziś ostatnia spośród moich propozycji imprezowych (w najbliższej przyszłości pojawią się już włoskie przepisy na spaghetti bolognese, biscotti/cantuccini oraz focaccię). Będzie to potrawa uznawana u mnie w domu za absolutny rarytas, już nawet nie pamiętam skąd wytrzasnęłyśmy z mamą i siostrą przepis, wiem tylko, że gości u nas niemalże na każdej imprezie. Cóż to takiego? Otóż my nazywamy ten przysmak sałatką hawajską, choć w wielu przepisach kryjących się pod tą nazwą nie znalazłam "swoich" składników. Te, które pojawiają się w internecie zazwyczaj zawierają ryż, albo brakuje im czegoś, bez czego według mnie sałatka straciłaby sporą część smaku. To zamknięta całość, sałatka perfekcyjna, którą mogłabym jeść codziennie w ogromnych ilościach. Cudownie prezentuje się w wytrawnych babeczkach, ale równie dobrze można ją podać w ogromnej misie, żeby każdy mógł sobie nałożyć ile mu się podoba. Zawsze znika jako pierwsza, w ciągu kilku godzin od przygotowania. Szczerze i z całego serca polecam ją każdemu, niech ostatecznym argumentem będzie to, że generalnie nie przepadam za połączeniem mięsa z owocami (np. schab ze śliwką czy pierś z kurczaka z ananasem), ale w tej sałatce dałabym się za nie pokroić. Dziwne, prawda? Coś wyjątkowego musi w niej po prostu być!
 

Sałatka hawajska

  • 1 ugotowana pierś z kurczaka
  • 1 puszka kukurydzy
  • 1 puszka ananasa
  • 100g rodzynek
  • 100g orzechów włoskich
  • 1 pęczek natki z pietruszki
  • majonez
  • pieprz i sól

Pierś z kurczaka pokroić w kosteczkę, kukurydzę odsączyć i dorzucić do kurczaka, ananasa pokroić w wąskie słupki (jeden krążek na ok. 8-10 słupków), dorzucić rodzynki, orzechy poszatkować na drobno, podobnie jak natkę z pietruszki. Wszystko ląduje w jednej, wielkiej misce, dodać majonez, ile kto lubi, doprawić i porządnie wymieszać.
PS. Ilość składników jest orientacyjna, sałatka nie traci na smaku, jeśli czegoś doda się więcej lub mniej, ważne żeby było w niej choć trochę każdego ze składników.
Smacznego!