28 lipca 2011

Włochy: Tiramisu



W języku włoskim tiramisu znaczy "deser stawiający na nogi", jak przypuszczam głównie ze względu na zawartość kawy espresso w dużych ilościach oraz słodziutkiego amaretto, który jest jednym z moich ulubionych likierów. Jest to jeden z najbardziej tajemniczych włoskich deserów, jego historia jest mocno skrywanym sekretem, ale jak to zwykle bywa, powstało mnóstwo teorii na ten temat. Jedna z legend głosi, że tiramisu powstało w Toskanii, a tworzył je władca tego regionu, Cosimo III Medici, który zwykł nim ożywiać nudne i ciągnące się w nieskończoność posiedzenia rady księstwa. Inna legenda natomiast twierdzi, że tiramisu było ulubionym deserem dożów Wenecji, jeszcze zanim ród Medici w ogóle zaczął mieć jakiekolwiek znaczenie w świecie.
Generalnie bazą tiramisu jest biszkopt nasączony mocno kawą espresso oraz likierem amaretto, na który nakłada się krem z serka mascarpone, jajek, cukru i bitej śmietany, posypany dodatkowo drobno startą czekoladą lub kakaem. Ja jednak zaciekawiłam się bardzo przepisem, w którym nie uświadczymy jajek. Co prawda nie przeszkadza mi zupełnie obecność jajek, wręcz przeciwnie, bo uwielbiam jajka w każdej postaci. Jednak warto od czasu do czasu wypróbować coś nowego i muszę przyznać, że wersja bez jajek dziwnym trafem przypadła mi do gustu o wiele bardziej. Przede wszystkim przygotowane w ten sposób tiramisu jest delikatniejsze, niesamowicie leciutkie i nieco mniej kaloryczne, choć przy deserach kalorie jak dla mnie nie mają większego znaczenia.


Tiramisu (bez jajek)
forma 30x15 cm
  • 500 g sera mascarpone
  • 350 g śmietany 30% (schłodzona, prosto z lodówki)
  • 100 g podłużnych biszkoptów lady fingers
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 2 filiżanki dobrego espresso
  • 50ml likieru amaretto
  • 2 łyżki kakao

Przygotować espresso, najlepiej w kawiarce, a jeśli takowej nie posiadamy, można starym sposobem po prostu zalać kawę wrzątkiem i odsączyć fusy. Kiedy trochę przestygnie dolać amaretto. W jednej misce ubić śmietanę razem z cukrem, w drugiej mascarpone, po czym dodać do drugiej miski po jednej łyżce śmietanę i delikatnie wmiksować. Tak powstały krem wstawić do lodówki. W tym czasie nasączyć po jednym biszkopcie, robić to dość szybko, ponieważ lady fingers mocno naciągają płyn i mogą się rozpaść, jeśli będą się moczyć zbyt długo. Najlepiej włożyć biszkopta do kawy z amaretto, od razu przewrócić na drugą stronę i włożyć na dno foremki lub szklanego naczynia. Postąpić w ten sposób z połową biszkoptów, tak by pokryły całe dno. Na biszkopty wyłożyć połowę kremu mascarpone i posypać przez sitko jedną łyżką kakao. Powtórzyć całą operację jeszcze raz tak, by powstało dwuwarstwowe ciacho. Wstawić do lodówki na 4-5 godzin, a najlepiej na całą noc. Wyśmienicie smakuje podane z filiżanką kawy.
Smacznego!
 

4 komentarze:

  1. Narobiłaś mi apetytu,ja nigdy nie robiłam ze śmietaną i bez jajek chyba muszę spróbować.Dobra opcja dla alergików :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przydałby mi się teraz taki deser :)

    OdpowiedzUsuń
  3. takie włoskie klimaty to ja rozumiem :D Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny blog, wspaniałe przepisy (zwłaszcza te z Francji są mi szczególnie bliskie! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń