Mam dzisiaj dla Was ostatnią przedświąteczną (ale nie ostatnią w ogóle) propozycję świątecznych ciasteczek. Tym razem będą to ciasteczka pieczone nie w mojej własnej kuchni, ale w kuchni rodziców M., z więc absolutnie nie miałam pojęcia gdzie co jest, co jest i w jakiej ilości. Dlatego też cynamon na gwiazdki Zimtsterne został zmielony w moździerzu zręcznymi rączkami M. Po migdały musieliśmy zrobić całą wyprawę. Alkohol został wyszperany z dna barku, a goździki zastąpiłam przyprawą korzenną. Mimo tych wszystkich trudności, ciasteczka wyszły przepyszne, a ich smak zmieniał się właściwie z godziny na godzinę. Najpierw gwiazdki i kwiatuszki były bardzo mięciutkie, jak ciągutki, później zrobiły się twarde niczym sezamki, w tej chwili kwiatuszki nadal przypominają sezamki, natomiast gwiazdki znowu są ciągutkowe, dzięki czemu przez większość domowników oceniła je na sześć :] Ostatnie, Milanais natomiast są bardzo delikatne, trochę biszkoptowe, idealne do herbatki albo kawki, za chwilę zabieram się za polukrowanie. W każdym razie ciasteczka są naprawdę warte spróbowania i gorąco je polecam, jeśli już nie na święta, to na Sylwestra.
Przepis radośnie podpatrzony u Bei.
Brunsli
- 100g gorzkiej czekolady
- 250g zmielonych migdałów
- 150g cukru
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki mąki
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- spora szczypta mielonych goździków
- szczypta soli
- 2 białka
- 2 łyżeczki ulubionego alkoholu
Czekoladę rozpuścić na parzę i odstawić do wystygnięcia. Suche składniki wymieszać. Białka ubić na piankę i dodać do suchych składników, następnie dodać przestudzoną lekko czekoladę i alkohol. Wszystko dokładnie wymieszać, po czym wstawić do lodówki, bo inaczej cisto absolutnie odmawia współpracy i nie chce dać się rozwałkować. Po około 1 godzinie, rozwałkować ciasto na stolnicy obsypanej cukrem, na grubość ~1 cm i wykrawać ciasteczka. Zostawić do wysuszenia na minimum 6h (lub tak jak ja na całą noc). Piec ok. 6 min. w 200 C. Studzić na kratce.
Zimtsterne
- 2 białka
- szczypta soli
- 200g cukru
- 350g drobno zmielonych migdałów
- 1 1/2 łyżki cynamonu
- 1/2 łyżeczki alkoholu lub soku z cytryny
Białka ubić z solą na sztywną pianę, dodać cukier, dobrze wymieszać, dodać migdały, przyprawy i alkohol/ sok z cytryny, wymieszać i koniecznie schłodzić. Masa będzie bardzo lepka, dlatego dobrze jest rozwałkować ją przez folię albo papier śniadaniowy. Wałkować na stolnicy wysypanej cukrem, na grubość ok 7 mm. Wykrawać gwiazdki i zostawić na min. 6h (lub na całą noc). Ja wyrobiłam ciasto wieczorem, na obydwa rodzaje ciasteczek. a piekłam je na drugi dzień. Piec również 6 min. w 200 C.
Bea w przepisie zaproponowała jeszcze posmarowanie gwiazdeczek lukrem, ja się jeszcze zastanawiam :} Dla chętnych do zrobienia lukru potrzebujemy 1 białko + 175g cukru pudru. Można lukrem posmarować przed pieczeniem, wtedy zostawiamy lukier razem z ciastkami na całą noc do wysuszenia.
Milanais
- 250 g miękkiego masła
- 225g cukru
- szczypta soli
- 3 jajka
- otarta skórka z 1 pomarańczy (otarłam 2)
- otarta skórka z 1 cytryny
- 500g mąki
Masło utrzeć, dodać cukier i sól, ucierać aż do białości, następnie dodać pojedynczo jajka. Gdy wszystkie składniki połączą się na gładką masę, dodać skórki, mąkę i wszystko dobrze wyrobić. Ciasto będzie bardzo delikatne, kremowe i mięciutkie, dlatego należy schłodzić je przez co najmniej 2h w lodówce. Na 10 minut przed wałkowaniem wyjąć je z lodówki. Wałkować na grubość ~7mm na stolnicy wysypanej mąką. Wykrawać serduszka. Ułożyć na blasze i odstawić w chłodne miejsce na ok. 15min. Piec 10 minut w 200 C.
Wystudzone ciasteczka posmarować lukrem ze 150g cukru pudru rozrobionych z 2 łyżkami soku z cytryny.
Smacznego!
chetnie bym poprobowala tych pysznosci, wiec kilka ciasteczek porywam:)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia i apetyczne ciasteczka!
OdpowiedzUsuńWspaniałych świąt Ci życzę!
Pozdrawiam:)
wesołych świąt
OdpowiedzUsuń