Ostatnio mam „fazę”
na wszelkie smarowidła kanapkowe. Jako, że nie jadam raczej kupnych
wędlin ani żadnych gotowców (po prostu mi nie smakują), musiałam
opracować swój własny, domowy zestaw różnych pyszności do
położenia na chleb, który przy okazji będę mogła spokojnie
podać swojej latorośli, która nie przepuści żadnej mojej
kanapce. Była już „nutella” w bardzo zdrowej i pysznej wersji,
był też paprykarz z wędzoną makrelą, w najbliższym czasie
wrzucę pastę jajeczną, a dzisiaj mam dla was serek à la almette.
Bazowy przepis jest naprawdę bardzo prosty, serek wychodzi z niego
leciutki i puszysty, idealny do posmarowania na kanapki. Jest co
prawda dość tłusty, bo na śmietanie, ale nikt nie każe nam od
razu zjadać całej miski przecież (choć trudno się powstrzymać
czasem). Najpiękniejsze w nim jest to, że sami dowolnie możemy
komponować dodatki, jeden raz zrobić wersje ze szczypiorkiem, za
drugim razem z ogórkiem kiszonym, a za trzecim pół z papryką i
pół na słodko. Pełna dowolność smaków, a znacznie taniej niż
serki gotowe, do tego bez zbędnych dodatków.
Na zdjęciach wersja z
ogórkiem kiszonym, mój absolutny faworyt.
Serek à la almette
- 250g twarogu
- 125ml śmietany 30 lub 36 %
- ulubione dodatki (szczypiorek, drobno pokrojony ogórek kiszony, chrzan, dżemy lub świeże owoce do wersji na słodko)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz