21 stycznia 2015

Placuszki pychotne



Usmażcie babciom, dziadkom i wnuczkom placuszki! Tak, dzisiejszy i jutrzejszy dzień to idealny czas na dobrości, rozpływające się w ustach i tak smakowite, że kuchmistrz nie nadąża ze smażeniem. Poniżej moja propozycja, absolutny hit obiecany wczoraj. Już kiedyś robiłam podobne placuszki o TUTAJ, ale bez bananów i to jest ich największa wada. Banany bowiem w tych plackach robią kawał dobrej roboty, nadają niesamowity posmak i trzymają całą konstrukcję w ryzach. Źródło przepisu to grupa BLW na Twarzoksiążce, którą gorąco polecam wszystkim rodzicom aktualnym i przyszłym. Natomiast same placuszki przeznaczone są dla każdego i dużego i małego!


Placuszki pychotne

150g serka (Bieluch, President naturalny, Mój ulubiony)
jajko
3 łyżki mąki
2 banany
tłuszcz do smażenia

Banana rozgnieść, dorzucić resztę składników, dokładnie wymieszać. Nakładać na patelnię po jednej łyżce ciasta i smażyć na małym ogniu, najpierw z przykryciem, żeby ścięły się szybciej z wierzchu, po drugiej stronie już bez przykrycia.
Znakomite są same ze sobą, bez żadnych dodatków.
Smacznego!


Na koniec odpowiem na pytanie, które może się nasuwać u niektórych rodziców. Placki i naleśniki można podawać dzieciom od początku rozszerzania diety (czyli mniej więcej od końca szóstego miesiąca), natomiast skoro wprowadzamy produkty stopniowo, a zacząć najlepiej od warzyw, owoców i kasz, to czas na nabiał i jajka przychodzi znacznie później, w okolicach 7-8 miesiąca i w moim odczuciu to jest właśnie idealny moment, na zaserwowanie takich pyszności, jak opisana powyżej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz