W sobotę natomiast wybraliśmy się na konwent Game Fusion z zamiarem pogrania chwilę w planszówki i może wysłuchanie jakiejś prelekcji. Tymczasem większość czasu spędziliśmy słuchając gości takich jak Andrzej Ziemiański czy Andrzej Pilipiuk i uczestnicząc w pełnych humoru prelekcjach typu "Z alkoholem przez wieki" czy "Mitologia nordycka". Zabawa przednia a w międzyczasie obiad w Gruzińskim Chaczapuri, przy czym z żalem muszę stwierdzić, że coś nam się psują i nie dość, że porcje coraz mniejsze, to jeszcze sos czosnkowy nieprzyjemnie sztuczny.
Ostatni dzień weekendu, niedzielę, spędziliśmy zaś na Rynku Głównym wokół Sukiennic, podziwiając małe i duże dzieła sztuki wielkanocnej, odurzając się zapachem oscypków, rozmaitych ciast, wędlin i miodu, wsłuchując się w gwar i starając się przeżyć niezmiażdżonym przez napierający tłum turystów. Prawdziwy survival :]
Co do mojej dzisiejszej propozycji kulinarnej, będzie to jeden z naszych ulubionych przysmaków warzywno-ryżowych.
Zapiekanka ryżowa z kurczakiem i pieczarkami
- 2 szklanki bulionu + 4-5 łyżek
- 300g ryżu długoziarnistego
- 400g piersi z kurczaka
- 300g pieczarek
- 3 duże marchewki
- 1 pietruszka
- 1 seler
- 1 por
- 1 czerwona papryka
- 1 żółta papryka
- 1 puszka zielonego groszku
- 2 ząbki czosnku
- 100g sera żółtego (może być parmezan, ale my zwykle używamy goudy)
- biały pieprz, curry, słodka i ostra papryka, chili, garam masala
- olej do smażenia
Przełożyć wszystko do żaroodpornego naczynia, polać kilkoma łyżkami bulionu, posypać startym serem i zapiec w temperaturze 220 C przez ok. 15-20 minut.
Smacznego!
Technicznie rzecz biorac to nie jest risotto - ale i tak wyglada smakowicie! A konwentu zazdroszcze, dawno na zadnym nie bylam (a kiedys odwiedzalam nalogowo...)
OdpowiedzUsuńHm, powinnam dodać cudzysłów chyba :] Prawdziwe risotto powinno mieć jeszcze wytrawny alkohol i szafran. Właściwie bez warzyw w środku, raczej obok, tak samo mięsko też obok. Risotto po mojemu, mające z włoską potrawą wspólny ryż smażony na patelni z bulionem :D Przy czym próbowałam prawdziwe risotto i mi nie smakowało jakoś... Dlatego pewnie w mojej głowie ten przepis utkwił jako risotto :D
OdpowiedzUsuńW każdym razie wg. mnie jest to jedna z lepszych rzeczy jakie jadłam i gorąco polecam :]
Ale cudnie zapieczone i jak fajnie się trzyma razem, w jednym kawałku! :)
OdpowiedzUsuń