20 kwietnia 2011

Placki ziemniaczane


Kiedy już absolutnie nie mam pomysłu na obiad, a i czasu na jego przyrządzenie mam niewiele, zawsze w odwodzie pozostają stare, nieśmiertelne placki ziemniaczane. W zasadzie nic specjalnego, trochę ziemniaków, jajko i smażymy. Ale to jednak jest coś. Magiczna maszyna do przywoływania wspomnień. W szczególności tych wakacyjnych, kiedy to najwięcej czasu spędzałam na niedużej działce moich rodziców, nad jeziorem. Jeden kęs ziemniaczanego przysmaku przenosi mnie do mojej kryjówki. Przypominam sobie... Poranki, bardzo wczesne, w zasadzie zrywałam się o świcie, kiedy rosa perliła się jeszcze na trawie. Lubiłam wybiegać boso na dwór i czuć chłodne krople na skórze. Przypominam sobie... Godziny spędzone na grze w karty z przyjaciółmi, na kocu rozłożonym na niedużej, kamienistej plażyczce gdzieś na cyplu, ukrytym przed spojrzeniami ciekawskich w gąszczu drzew i krzaków. Lubiłam czuć na twarzy gorące promienie słońca, a jednocześnie chłodny powiew bryzy, który jeżył włoski na ramionach, dopóki nie pojawiła się gęsia skórka. Przypominam sobie... Wieczory spędzane na ganku niewielkiego domku, kiedy rozłożona na kanapie pochłaniałam kolejnego placka ziemniaczanego, nie odwracając wzroku od stron kolejnej książki. Pochłaniałam je wtedy tonami, zawsze zabierałam ogromny zapas, który zajmował większość mojego bagażu. Przypominam sobie... ciepły koc i herbatę, kiedy wtulona w objęcia pierwszej młodzieńczej miłostki, do znudzenia mogłam patrzeć w gwiazdy, milczeć i marzyć.


Placki ziemniaczane
  • 1kg ziemniaków
  • 2 jajka
  • 3 łyżki mąki
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka soli

Ziemniaki obrać i zetrzeć na tartce (starym, dobrym sposobem, przy którym zawsze razem z ziemniakami ściera się kawałek naskórka z knykci) lub w maszynce (co też z lenistwa preferuję dziś). Do powstałej masy ziemniaczanej (można nieco odsączyć, jeśli wody jest stanowczo za dużo) dodać jajko, sól, proszek do pieczenia i mąkę, dokładnie wymieszać. Smażyć na dobrze rozgrzanym tłuszczu, kłaść po 2-3 łyżki na placek.
Można podawać z cukrem na słodko lub na wytrawnie z sosem pieczarkowym lub na wzór "niedźwiedziego jadła" z gulaszem wieprzowym i startym, żółtym serem.
Smacznego!


3 komentarze:

  1. Mój chłopak by się zaraz na nie rzucił. Ja tez je lubię, ale jego uwielbienie dla plackow ziemniaczanych jest ponad miarę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja najbardziej lubię ze śmietaną z solą i pieprzem. Mniam, mniam :)
    http://polkazprzyprawami.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. mlaaaask,
    smaczne to.
    Buziaki i Wesołych Świąt życzę:*

    OdpowiedzUsuń