24 lutego 2015

Pietruszkowe pesto i kilka słów o żelazie


Niedawno na blogu gościł pomysł na fioletowe śniadanie, dzisiaj natomiast mam dla was zielony obiad! W dodatku całkiem nieźle wpasowujący się w dietę zapobiegającą anemii, tak ostatnio częstej u niemowląt w drugiej połowie pierwszego roku życia, a także u mam. To może teraz kilka słów o żelazie.
Czemu jego obecność w naszej diecie jest tak ważna? Pełni ono w organizmie wiele ważnych funkcji: pomaga hemoglobinie transportować tlen, wchodzi w skład wielu enzymów, biorących udział w podstawowych procesach metabolicznych, wpływa na regulację układu nerwowego oraz wspomaga pracę układu odpornościowego. Jego niedobór jest jednym z najczęściej występujących niedoborów żywieniowych na świecie, w USA i Europie Zachodniej występuje u 3-5% dzieci, a w krajach rozwijających się nawet u 75%. Przy czym u tych pierwszych braki są najczęściej spowodowane źle skomponowaną dietą, natomiast u drugich pasożytami. W grupie ryzyka znajdują się przede wszystkim małe dzieci, ponieważ szybko rosną i mają zwiększone zapotrzebowanie na żelazo, osoby starsze ponieważ mają zmniejszoną zdolność wchłaniania żelaza z przewodu pokarmowego oraz osoby które zrezygnowały z mięsa w diecie, bądź jedzące go bardzo mało, szczególnie zaś młode kobiety i nastolatki. Zagrożone są także kobiety w drugim i trzecim trymestrze ciąży, ponieważ w tym czasie z powodu szybko rosnącego dziecka, zwiększa się zapotrzebowanie na ten pierwiastek.
Skutkiem niedoboru żelaza jest najczęściej anemia, ale mogą wystąpić też takie objawy jak: zmniejszona wydolność fizyczna, osłabienie, senność, bladość skóry, zaburzenia funkcjonowania mechanizmów kontrolujących temperaturę ciała (stąd zimne dłonie i stopy), arytmia serca, wypadanie włosów, spadek sprawności układu immunologicznego. Długofalowo natomiast znaczny niedobór może skutkować obniżeniem sprawności umysłowej, pogorszenie pamięci i zdolności uczenia się, a nawet w przypadku małych dzieci upośledzeniem rozwoju intelektualnego i ruchowego dziecka, a zaburzenia tego typu mogą być nieodwracalne.
Najlepszym źródłem żelaza są podroby oraz czerwone mięso, ale każdy wegetarianin wam powie, że nie są to jedyne źródła i dobrze zbilansowana dieta spokojnie może zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na ten pierwiastek. A zatem, świetnymi źródłami żelaza są także:
  • pestki dyni
  • karob
  • ziarno amarantusa
  • mak
  • biała fasola
  • czerwona soczewica
  • pistacje
  • orzechy nerkowca
  • natka pietruszki
  • sezam
  • kasza jaglana
  • groch
  • płatki owsiane
  • płatki jęczmienne
  • suszone morele
  • figi
  • komosa ryżowa
  • szpinak
  • kasza gryczana
  • buraki
  • jarmuż
  • drożdże
  • żółtko jaja
Bogate w żelazo są też przyprawy takie jak: tymianek, majeranek, curry oraz lubczyk.Natomiast potocznie uważane za dobre źródła żelaza kakao oraz szpinak, okazują się zwodnicze, ponieważ obok żelaza zawierają niestety substancje utrudniające jego wchłanianie – polifenole, które znajdują się także w herbacie, kawie i czerwonym winie. Wchłanianie żelaza zaburza także nadmiar błonnika w diecie oraz kazeina zawarta w krowim mleku.
Wspomaga zaś wchłanianie głównie witamina C, dlatego źródła żelaza warto łączyć z owocami cytrusowymi, jagodami, kiwi, papryką, ziemniakami itd. Ale także fruktoza z owoców i soków owocowych oraz białka mięsa i ryb.

Podsumowując zatem bogatym źródłem żelaza jest czerwone mięso, zielone warzywa, nasiona, kasze oraz suszone owoce. Żeby żelazo lepiej się wchłaniało dania skrapiamy sokiem z cytryny, albo zagryzamy pomarańczką, a popijamy najlepiej zwykłą wodą :) Dla mam natomiast polecam gorąco lekturę artykułu z bibliografii, z Forum Pediatrycznego – bardzo rzetelny artykuł z odniesieniami do aktualnych badań dotyczących niemowląt i małych dzieci.


Pietruszkowe pesto

  • pęczek natki z pietruszki
  • pół ząbka czosnku
  • garść zmielonych płatków migdałowych, pestek dyni i sezamu
  • oliwa z oliwek/olej lniany
  • odrobina soku z cytryny
  • pieprz ziołowy
  • serek śmietankowy
  • makaron

Natkę z pietruszki dokładnie opłukać i poodcinać łodygi. Listki wrzucić do blendera lub młynka, dodać czosnek, migdały, pestki dyni i sezam, oliwę bądź olej, sok z cytryny i pieprz ziołowy. Dokładnie zblendować. Ugotować makaron, o dowolnym kształcie, i zmieszać go z gotowym pesto. Podawać z kapką serka śmietankowego. Serek nie jest konieczny, ale nasz czosnek okazał się na tyle mocny, że trzeba go było czymś złagodzić. Można też z wierzchu dodatkowo posypać sezamem.
Smacznego!



Bibliografia:

5 komentarzy:

  1. W planach jutro na obiad!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszesz, że jogurt jest opcjonalny, ale moim zdaniem wspaniale się komponuje z daniem - nadaje "miękkości" i współgra z czosnkiem właśnie (mimo że nasz nie był jakoś specjalnie mocny) :)

      Usuń
    2. Owszem, jak dla mnie pasuje idealnie do potrawy, ale dopisek, że nie jest konieczny umieściłam dla mam dzieci, które nie mogą jeść nabiału ^_^

      Usuń
    3. No tak, bez nabiału to tak - konieczny nie jest faktycznie :)

      Usuń