Nie zrezygnowałam ze swojego kulturowo-kulinarnego projektu, okazało się jednak, że muszę go trochę przeformułować. Będę zatem publikować posty na zasadzie randomowej, raz przepis węgierski, raz angielski, a raz polski, z odpowiednią adnotacją w tytule oczywiście. Na koniec postaram się wszystkie przepisy pogrupować i stworzyć coś na zasadzie spisu treści, żeby było łatwiej znaleźć wybrany przepis. A dziś przyszedł czas na coś z kuchni brytyjskiej, jeden z moich ulubionych deserów, eliminujący z ciasta to, co w zasadzie jest zbędne i zostawiając to, co najlepsze. Owoce pod pierzynką z chrupiącej kruszonki, najlepiej wzbogaconej grubo zmieloną mąką orzechową. Proszę Państwa oto pyszne crumble ze śliwkami, rewelacyjne do kawy w chłodny, jesienny dzień.
Śliwkowe crumble
- 1 kg śliwek (najlepiej węgierek)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki cukru trzcinowego
Kruszonka:
- 150g cukru trzcinowego
- 150g mąki
- 150g masła
- 100g orzechów włoskich grubo zmielonych
Śliwki umyć, usunąć pestki i podzielić na połówki. Formę do pieczenia wysmarować masłem i równomiernie rozłożyć na dnie połówki śliwek, po czym posypać je cukrem zmieszanym z cynamonem. Do mąki wymieszanej z cukrem i orzechami wrzucić posiekane masło, zagnieść i rozetrzeć do konsystencji wilgotnego piasku. Tak powstałą kruszonką posypać śliwki.
Piec 35-45 minut w 180 C.
Smacznego!
Od crumble jestem uzalezniona i musi, po prostu musi pojawic sie u mnie przynajmniej raz w miesiacu. Sliwkowa wersje lubie rownie mocno co rabarbarowa (czyli najbardziej na swiecie).
OdpowiedzUsuńRabarbarowe jest jak dla mnie troszkę za kwaśne, ale wystarczy dodać truskawki i już można się spokojnie rozpływać :D
OdpowiedzUsuńbardzo apetycznie wygląda, przepysznie
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się komponuje z jesienną aurą za oknem;)
OdpowiedzUsuńPycha! Idę robić!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe wykopalisko ten post :D Ale Crumble absolutnie pyszne i polecam, chociaż teraz zamiast cukru trzcinowego dałabym kokosowy albo syrop klonowy, troszkę zdrowiej :3
Usuń