Zgodnie z klimatem ostatnich dni, wybrałam na dziś przepis na kluski leniwe. Dla wielu moich znajomych, a także dla mnie, to smak dzieciństwa, tych cichych, zimowych dni, kiedy powrót ze szkoły zmrażał do szpiku kości. Leniwe kluseczki z cukrem i cynamonem czekające na talerzu z kubkiem kakaa obok, stanowiły szczyt dziecięcych marzeń. Choć przyznam się szczerze, że najbardziej lubiłam kluseczki na drugi dzień na śniadanie, podsmażone na patelni, razem z masełkiem i bułką tartą. Mmmm, taką też wersję kluseczek możecie zobaczyć na zdjęciach.
Kluseczki leniwe
- 0,5 kg zmielonego twarogu
- 2 łyżki budyniu waniliowego
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 jajka
- 1 szkl. mąki pszennej + troszkę, do właściwej konsystencji
Wszystkie składniki zagnieść na gładką masę, uformować z niej dwa wałeczki i odcinać z nich po skosie kawałki o długości ~5cm.
W dużym garnku zagotować osoloną wodę. Kluseczki wrzucać na wrzątek, odczekać aż wypłyną na powierzchnie, po czym gotować je jeszcze dwie minuty. Wyjmować łyżką cedzakową i podawać oprószone cynamonem i cukrem. Jak już pisałam wyżej, pyszne są też odsmażane.
Smacznego!
