12 marca 2012

48 tygodni - Bezy


Specjalnie na urodziny mojej mamy postanowiłam zabrać się za bezy. Do tej pory robiłam je trzy razy, z czego dwa wyszły nawet smacznie, tym razem jednak byłam twarda i zastosowałam się absolutnie do wszystkich zaleceń, namęczyłam się, głowa mnie rozbolała od jednostajnego dźwięku miksera, ale bezy wyszły rewelacyjne! Bardzo gorąco polecam spróbować się w tej trudnej sztuce pieczenia/suszenia bez. Po raz drugi przepis zaczerpnęłam z bloga Moniki Na Grabinie.


Bezy
  •  4 białka
  • 100g drobnego cukru
  • 120g cukru pudru

Białka ubić na sztywną pianę, musi być naprawdę mocno ubita. Następnie dodawać po trochu drobny cukier, wciąż miksując, po dodaniu całości drobnego cukru miksować nieustannie przez 10 minut. Jest to bardzo ważne, żeby bezy po wyciśnięciu na blachę zupełnie się nie rozpłynęły. Po dziesięciu minutach miksowania dodać po trochu cukier puder i mieszać jeszcze przez 2-3 minuty. Przełożyć masę bezową do rękawa albo szprycy i wyciskać na blachę cienko posmarowanej tłuszczem. Powinny wyjść około dwie blachy bezików. Piekarnik rozgrzać do 110 C i piec, a w zasadzie bardziej suszyć, przez godzinę.
Smacznego!




2 komentarze:

  1. To fantastyczne ile można z nich zrobić różnych deserów

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam bezy :) W deserach, tortach, same :) uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń