Bardzo dawno nie miałam okazji podzielić się z Wami żadnym wyjątkowym przepisem, ale co się odwlecze to nie uciecze. Dziś będzie wyjątkowo z wielu powodów. Troszkę walentynkowo, troszkę weekendowo-czekoladowo, a troszkę zaręczynowo. Tak, tak, mój miły M. oświadczył mi się w Dzień Kota! Było bardzo romantycznie, szczególnie że wróciłam do domu cała zasmarkana i rozgorączkowana, bo dopadło mnie paskudne przeziębienie. Dlatego prześliczny pierścionek z błękitnym oczkiem przyjęłam odpowiednio płomiennie i... mokro :]
Proponuję Wam zatem coś zdecydowanie dla zakochanych, a przy okazji idealnie pasującego na czekoladowy weekend.
Mus czekoladowy
(porcja na 4 mały bądź 2 duże deserki)
- 100g gorzkiej czekolady (70% kakaa)
- 50g cukru pudru
- 2 jajka
- 30ml mleka
Czekoladę połamać na kosteczki i razem z mlekiem wrzucić do metalowej miseczki. Ustawić na garnku z gotującą się wodą, rozpuścić wszystko na parzę, aż utworzy jednolitą masę, następnie dodać żółtka wraz z połową cukru pudru i dokładnie wymieszać. Odstawić na chwilę do ostygnięcia.
W osobnym naczyniu ubić białka, pod koniec dodać resztę cukru. Kiedy piana będzie już sztywna, połączyć ją z masą czekoladową na gładko. Na koniec przełożyć mus do salaterek bądź kieliszków i wstawić do lodówki. Chłodzić wystarczy dwie godziny, już po tym czasie mus jest przepyszny. M. zasłodził się już po połowie porcji i resztę zostawił sobie na później. Deserek ten jest więc leciutki, okropnie słodki i nieprzyzwoicie smaczny.
Smacznego!
Dzisiejszy wpis sponsorowała akcja czekoladowy weekend, prowadzona w tym roku wyjątkowo przez Atinę:
Mus wygląda przepysznie a pierścionek piękny. Nie pozostaje nic jak tylko serdecznie pogratulować i życzyć szczęścia :)
OdpowiedzUsuńPyszny mus - widać, że puszysty! :) Też mam pierścionek zaręczynowy z białego złota z niebieskim oczkiem :D
OdpowiedzUsuńmoje gratulacje! ja przy oświadczynach cała byłam zasmarkana, z gorączką 38 stopni;)
OdpowiedzUsuńa mus pyszny!
Gratulacje, zycze wam wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńA mus wyglada smakowicie.
Cos pieknego! Przydalby mi sie dzisiaj - potrzbuje dzis mussowej energii. :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! cieszę się wraz z Tobą!
OdpowiedzUsuńWspaniale, wspaniale Kochana! Wszystkiego dobrego ;*
a ten mus... taki delikatny. taki ponętny. och!
gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńa mus... pycha:)
Fajnie tak... ja już mam dawno za sobą ten moment... żoną jestem 9 i pół roku...
OdpowiedzUsuńcudowny musiał byc ten dzień kota.
OdpowiedzUsuńwielu uśmiechów i radości Wam życzę!
i słodkości takich jak na zdjęciu..
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMusy czekoladowe są bardzo dobre w szczególności jeśli jest mocno schłodzony. Wtedy czuć bardzo intensywny smak czekolady. Widziałam w przepisach https://wkuchnizwedlem.wedel.pl wiele różnych receptur na wszelakie desery gdzie możemy użyć czekolady.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń