Dziś pozwolę, by orzechy przemówiły same za siebie. Przygotowałam dwa przepisy, pierwszy to słoweński przysmak na śniadanie bądź na deser, drugi znają chyba wszyscy, którzy choć trochę interesują się kulinariami zza Wielkiej Wody (przepis pojawił się w ramach orzechowego tygodnia w zeszłym roku na blogu Gotuję bo lubię, pomyślałam że warto go przypomnieć także w tym).
Palačinke z orehi
8 naleśników jak z przepisu na naleśniki z żurawiną
1 szkl. orzechów włoskich
aromat pomarańczowy
2 łyżki cukru pudru
20g masła
4 łyżki rumu
30-40g rodzynek
szczypta cynamonu
4-5 łyżek śmietany 30%
Rodzynki namoczyć w niewielkiej ilości wody (można dodać trochę rumu), następnie dokładnie wymieszać je z pozostałymi składnikami farszu. Na naleśniki nakładać ok. 1 łyżkę nadzienia i zawinąć w rulonik, albo jak ktoś woli złożyć na dwa razy.
Można też zastąpić orzechy i rodzynki zwykłą mieszanką studencką, wtedy naleśniki są dużo bardziej urozmaicone. Ja ponad to podałam je ze startą czekoladą mleczną, ale jeśli ktoś lubuje się w baaardzo słodkich przysmakach, może polać je taką oto polewą:
100g czekolady
1/3 szkl. cukru
3 łyżki mleka
150g śmietanki
25g mąki
Czekoladę rozpuścić na parzę, śmietankę wymieszać z mlekiem, cukrem i mąką, stopniowo wlać do czekolady. Pogotować je w ten sposób przez chwilę, po czym oblać zwinięte i lekko podsmażone naleśniki.
Brownie z orzechami
140g mąki
220g gorzkiej czekolady (70% kakaa)
130 g masła
150g cukru (ja wrzuciłam ~120g)
3 jajka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
150g grubo pokrojonych orzechów włoskich
Czekoladę połamać na drobne kawałki i rozpuścić w kąpieli wodnej razem z masłem, po czym odstawić do ostygnięcia. W międzyczasie ubić jajka do białości i powoli dodać cukier, aż powstanie gładki, jasny krem. Dodać jajka do czekolady i powoli wymieszać. Następnie wsypać zmieszane suche składniki, a po połączeniu, na sam koniec, wsypać orzechy. Masę wylać na natłuszczoną blachę (20x30cm) i wstawić do dobrze nagrzanego piekarnika (180 C) na 25 minut. Tuż po wyjęciu z pieca bardzo się kruszy, więc najlepiej odczekać chwilę, by przestygło.
Smacznego!
Dzisiejszy wpis sponsorowała akcja:
Prawdziwie słodka niedziela :)
OdpowiedzUsuńAle słodko. Ja się przejadłam dlatego na naleśniki nie miałabym ochoty ale brownies jak najbardziej - chociaż Twoje wydaje mi się dość mocno wypieczone, no ale każdy lubi inne:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSame pyszności:)) a dzisiaj mam straszliwa ochotę na coś czekoladowego :DDD
OdpowiedzUsuńcudnie słodka ta niedziela.
OdpowiedzUsuńTe orzechowe naleśniki to takie bardzo moje smaki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co orzechowe, taka niedziela orzechowa to dla mnie jak święta :)
OdpowiedzUsuńOj ja również uwielbiam w szczególności w niedzielę robić takie pyszne desery. Najbardziej odpowiada mi pieczenie ciasta brownie https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-idealne-brownie/ i muszę powiedzieć, że cała moja rodzina czeka na te ciasta.
OdpowiedzUsuń